poniedziałek, 28 października 2013

Rozdział 27


15 październik 2013 rok.
Dom One Direction. 

Stałam przed szafą i wybierałam ciuchy na wyścig. Miałam nadzieję, że nikt nie zobaczy, że wychodzę o tej porze. Wzięłam wybrany strój i poszłam do łazienki się przebrać. Gdy z niej wyszłam w pokoju siedziała Demi. Nie chciałam jej mówić dokąd idę, ale się bez tego nie obeszło. 

- Gdzie idziesz ? - spytała trochę zdziwiona gdy wkładałam telefon do kieszeni spodni. 

- Spotkać się z kolegą - powiedziałam lekko uśmiechając. 

- O tej porze ? - chyba coś podejrzewała. 

- Tak... - powiedziałam, a ona tylko westchnęła i poszła do łazienki. Wyszłam z pokoju i poszłam w stronę drzwi frontowych. Na szczęście nie spotkałam żadnego z chłopaków, ale wiedziałam, że muszę wrócić przed 23.00, bo inaczej nie dostanę się do domu. Spokojnie wyszłam i poszłam w stronę parku. Tam już czekał na mnie Chris. Przywitałam się z nim i wsiedliśmy do jego sportowego auta. Trochę jechaliśmy na tor.

- Chris tylko ja muszę przed 23.00 wrócić. - powiedziałam, a on obiecał, że na pewno zdążę wrócić. Wysiedliśmy i podeszliśmy do reszty. Porozmawialiśmy z nimi chwile i mój kolega kazał mi się odsunąć za barierkę. Zrobiłam to co mi kazał, a on pojechał samochodem na linię startu. Między samochodami stała jakaś dziewczyna z flagą. W odpowiednim momencie wystartowali. Weszłam wyżej tam gdzie stali inni i widziałam jak się ścigają. Fajnie to wyglądało. Chciałam w następnym wyścigu pojechać z Chrisem. On właśnie wygrał. Gdy się zatrzymał i wysiadł z auta podeszłam do niego. Spytałam czy mogę z nim jechać, a on nie chętnie się zgodził. Teraz miał się ścigać z kimś innym. Wsiadłam szybko na miejsce pasażera i pojechaliśmy na linię startu. Gdy ruszył prowadził. Jechał strasznie szybko, ale mi się to podobało. Ten strach o rozbicie się i adrenalina. Niestety teraz przegrał. Było już po 21.00 jak ten czas szybko leci. Chris odwiózł mnie do domu i pojechał dalej. Weszłam do środka i po cichu weszłam na górę. Weszłam do pokoju tak, żeby nie obudzić Demi i poszłam do łazienki wykonać wieczorną toaletę. 

-----*-----
No i mamy kolejny rozdział. Mam nadzieję, że się podoba i razem z Tusią znajdziemy tutaj więcej komentarzy niż pod poprzednim : ) 

2 komentarze: