13 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZIAŁ
9 października 2013 rok
Dom One Direction.
Siedziałam w pokoju i pisałam z Kevin'em. Ciągle mnie się pytał czemu nikomu nie powiem, że tańczę. To nie jest takie proste. To było zbyt skomplikowane. Po chwili do pokoju weszła Violetta. Była cała zapłakana. Trochę się zdziwiłam bo ona jest zawsze uśmiechnięta.
- Viola co się stało?- Spytałam. Ona jedynie na mnie spojrzała. Nic nie odpowiedziała. Więc powtórzyłam pytanie.- Co się stało?
- On..on.. Ja... ja myślałam, że on... on mnie kocha.- Powiedziała przerywając co jakiś czas. Jej odpowiedź była nie jasna. Usiadła na łóżku u zaczęła głośniej płakać. Podeszłam do jej łóżka i usiadłam koło niej.
- Uspokój się. Co się stało?- Zapytałam jeszcze raz.
- On mnie nie kochał.- Powiedziała trochę spokojniej.
- Jak to cię nie kocha? Kto cię nie kocha?
- Louis. On był z inną. Widziałam go.- Powiedziała ocierając łzy.
- Nie wierze.- Powiedziałam. Postanowiłam założyć moją bluzę na bluzkę i wyszłam z pokoju. Zauważyłam, że Lou żegna się z jakąś dziewczyną. Nie no to nie możliwe. Powiedziałam sobie w myślach. Gdy chciałam wrócić do Violetty, aby ją pocieszyć to wpadłam z Harry'ego.
- Hej.- Powiedział łapiąc mnie w pasie.
- Harry puść mnie.- Powiedziałam próbując się od niego odsunąć.
- Co się stało?- Spytał mnie odsuwając się ode mnie.
- Harry naprawdę nie mogę teraz z Tobą rozmawiać.- Powiedziałam stanowczo.
- Dobrze.- Powiedział.
- Dziękuję.
- Demi?- Spytał się.
- Tak?- Obróciłam się do niego.
- Kocham Cię.- Powiedział. Ja się uśmiechnęłam. Choć nie byłam pewna czy to jest na serio bo się śmiał.- A ty?- Zapytał.
- Harry idź spać.- Powiedziałam i wróciłam do pokoju. Violetta zasnęłam. Było mi jej strasznie zgoda. Wiem co czuję. Przecież sama to przechodziłam, ale okazało się, że to Amber zaplanowała. Wzięłam swój telefon do kieszeni i poszłam na dach. Usiadłam na kocu, który wzięłam ze sobą. Usiadłam na nim i się wpatrywałam w niebo. Zastanawiałam się nad tym co mi powiedział Harry. Nie byłam pewna, że on to mówił serio bo przecież była w salonie mała imprezka. Wyjęłam telefon z kieszeni i spojrzałam na wyświetlacz.
- Viola co się stało?- Spytałam. Ona jedynie na mnie spojrzała. Nic nie odpowiedziała. Więc powtórzyłam pytanie.- Co się stało?
- On..on.. Ja... ja myślałam, że on... on mnie kocha.- Powiedziała przerywając co jakiś czas. Jej odpowiedź była nie jasna. Usiadła na łóżku u zaczęła głośniej płakać. Podeszłam do jej łóżka i usiadłam koło niej.
- Uspokój się. Co się stało?- Zapytałam jeszcze raz.
- On mnie nie kochał.- Powiedziała trochę spokojniej.
- Jak to cię nie kocha? Kto cię nie kocha?
- Louis. On był z inną. Widziałam go.- Powiedziała ocierając łzy.
- Nie wierze.- Powiedziałam. Postanowiłam założyć moją bluzę na bluzkę i wyszłam z pokoju. Zauważyłam, że Lou żegna się z jakąś dziewczyną. Nie no to nie możliwe. Powiedziałam sobie w myślach. Gdy chciałam wrócić do Violetty, aby ją pocieszyć to wpadłam z Harry'ego.
- Hej.- Powiedział łapiąc mnie w pasie.
- Harry puść mnie.- Powiedziałam próbując się od niego odsunąć.
- Co się stało?- Spytał mnie odsuwając się ode mnie.
- Harry naprawdę nie mogę teraz z Tobą rozmawiać.- Powiedziałam stanowczo.
- Dobrze.- Powiedział.
- Dziękuję.
- Demi?- Spytał się.
- Tak?- Obróciłam się do niego.
- Kocham Cię.- Powiedział. Ja się uśmiechnęłam. Choć nie byłam pewna czy to jest na serio bo się śmiał.- A ty?- Zapytał.
- Harry idź spać.- Powiedziałam i wróciłam do pokoju. Violetta zasnęłam. Było mi jej strasznie zgoda. Wiem co czuję. Przecież sama to przechodziłam, ale okazało się, że to Amber zaplanowała. Wzięłam swój telefon do kieszeni i poszłam na dach. Usiadłam na kocu, który wzięłam ze sobą. Usiadłam na nim i się wpatrywałam w niebo. Zastanawiałam się nad tym co mi powiedział Harry. Nie byłam pewna, że on to mówił serio bo przecież była w salonie mała imprezka. Wyjęłam telefon z kieszeni i spojrzałam na wyświetlacz.
Kevin
Co masz zamiar zrobić?
Ja
Kevin nie powiem cioci, że tańczę. Może kiedyś.
Co masz zamiar zrobić?
Ja
Kevin nie powiem cioci, że tańczę. Może kiedyś.
Nic już nie odpisał. Pewnie trenował. Ja włączyłam z telefonu piosenkę i wsłuchałam się w nią. Pierwszy krok. Znowu trans. Można powiedzieć, że taniec to było moje uzależnienie. Czułam się wspaniale. Szkoda, że każdy początek ma swój koniec. Może muzyka jeszcze grała, ale ja już nie mogłam tańczyć. Robiło się późno, a ja jutro musiałam wcześniej wstać. Nie wiem jak to się wszystko ułoży, ale muszę dać radę. Muszę pomóc Violetta'cie. Nie wiem czy dam radę, ale muszę. Dla studia i dla Violi.
_________________________
WOW 21 komentarzy w około 15 minut. Jak tak będzie dalej to nam się rozdziały skończą..xd
Jest nam bardzo miło, że wam się podoba :)
Tuśka
WOW 21 komentarzy w około 15 minut. Jak tak będzie dalej to nam się rozdziały skończą..xd
Jest nam bardzo miło, że wam się podoba :)
Tuśka
Szkoda mi bardzo Violi, ale to napewno nie będzie tak. Mam nadzieję. Z*******e !
OdpowiedzUsuńKiedy next??
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuńszkoda
OdpowiedzUsuńfajny rozdział
OdpowiedzUsuńszkoda violi
OdpowiedzUsuńczem,u?
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuńbardzo fajny rozdział piszcie dalej :)
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny
OdpowiedzUsuńchyba sie pogodza
OdpowiedzUsuńnieeeee hazza pewnie nie celowo pocałował amber ale lou celowo spa ł z inaa .. chyba - piszecie dalej
OdpowiedzUsuńpiszcie dalej :)
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńnie nadążam czytać!!! jesteście wspaniałe!! :)
OdpowiedzUsuń~Natii :)
świetny
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
Dalej nie mogę się doczekać! NEXT!
OdpowiedzUsuńEliza :)