czwartek, 3 października 2013

Rozdział 13


27 września 2013 rok 
Dom Violetty. 

Stałam przed szafą i wybierałam ciuchy. W końcu coś znalazłam. Poszłam szybko do łazienki i wykonałam poranną toaletę. Gdy wyszłam z łazienki ubrałam buty, wzięłam torbę i zeszłam zjeść śniadanie. Od razu po zjedzeniu posiłku wzięłam kluczyki od mojego auta i wyszłam z domu. Wsiadłam do auta i pojechałam do Demi. Dziś miałyśmy mieć nagrania. Zaparkowałam przed jej domem. Wzięłam torbę i wysiadł z auta. Zamknęłam je i pobiegłam do domu mojej koleżanki. Otworzyła mi jej ciocia. Kobieta kazała mi iść na górę do pokoju Demi. Weszłam tam bez pukania.

- Hej ! - krzyknęłam, a ona się przestraszyła i spadła z krzesła na którym siedziała. 

- Hej. Nie strasz mnie tak - powiedziała wstając. Zauważyłam, że ma czerwone oczy od płaczu. 

- Dobrze. - powiedziałam i usiadłam na jej łóżku z torby wyjęłam ciuchy dla niej na występ. - Przebieraj się - powiedziałam podając jej ubrania. Ona na mnie dziwnie popatrzała i widziałam, że nie chce tego ubrać. 

- Nie musisz mi tego pożyczać - powiedziała. 

- No ja cię tak ładnie proooooszę. Styles musi zobaczyć co stracił - powiedziałam, a ona się lekko uśmiechnęła i poszła do łazienki się przebrać. Gdy wróciła zaplotłam jej luźny warkocz opadający na ramie i pomalowałam jej usta czerwoną szminką. Wyglądała super. Gdy była już gotowa wyszyłyśmy od z jej domu i pojechałyśmy na miejsce tam gdzie mieliśmy próby, a dziś tam miały się odbyć nagrania. Na miejsce dotarłyśmy szybko. Zaparkowałam i poszłyśmy do środka. Nie brałam mojej torby tylko wzięłam telefon do kieszeni. Gdy doszłyśmy do dużej sceny na razie była tylko Selena i kilku uczestników. Usiadłyśmy na scenie i gadałyśmy na różne tematy. Po jakimś czasie ktoś zasłonił mi oczy.

- Dzień dobry - powiedział słodki głos, który dobrze znałam. Odwróciłam się i zobaczyłam Lou, który się szeroko uśmiechał.

- Dzień dobry - powiedziałam i go przytuliłam. Nie pogadałam z nim, bo zaczynały się już nagrania. Poszłyśmy za kulisy i czekałyśmy na naszą kolej. Widziałam, że Demi cały czas patrzy się na Hazzę i że ją to boli. W końcu przyszła nasza kolej. Weszłyśmy na scenę i zaczęłyśmy śpiewać wybraną przez nas piosenkę. Gdy skończyłyśmy zeszłyśmy ze sceny. Nie mieli jeszcze dziś mówić kto przechodzi dalej, a kto nie wiec napisałam sms-a Louisowi, że jednak dziś nie spędzimy całego dnia razem, ale jeszcze się zgadamy i poszłyśmy do mojego auta. Zawiozłam Demi pod jej dom, a sama wróciłam do siebie.

-----*-----
No to co sądzicie o rozdziale ? Mam nadzieję, że będzie więcej niż 1 lub 2 komentarze : ) 

1 komentarz: