niedziela, 13 października 2013

Rozdział 16

28 września 2013 rok
Dom Demi
Siedziałam z ciocią kuchni i grzałam sobie zimne ręce kubkiem gorącej czekolady. Ciocia chyba się domyśla co się stało. Patrzy na mnie i zastanawia się co mam powiedzieć.
- Mów.- Powiedziałam. Nie znieść tego wzroku.
- Chyba ty powinnaś coś wyjaśnić. Co się z Tobą dzieję. Opuściłaś się z nauce, śpisz na lekcjach i nie uważasz na nich. Demi ja się o Ciebie martwię.- Powiedziała siadając przy stole.
- Poprawię się.- Jedynie to umiałam powiedzieć.
- Mi nie chodzi tylko oto. Nie jesteś już tą samą dziewczyną co kiedyś. Nie ufasz mi?
- Ufam, ale..- Poleciała mi łza po policzku.- Ale  to nie jest takie łatwe.- Dokończyłam.
- Proszę powiedz mi co się dzieję bo nie mogę się na niczym innym skupić.
- Dobra.- Powiedziałam. Zaczęłam jej wszystko opowiadać. Co się stało. Ciocia tylko mi się przyglądała i uważnie słuchała. Gdy skończyłam ona mnie przytuliła i kazała mi się uspokoić. Po chwili ktoś zadzwonił dzwonkiem.
- Kto to?- Zapytałam, a ciocia wyjrzała prze okno kuchenne.
- To Harry.
- Nie ma mnie.- Powiedziałam, a ciocia poszła otworzyć drzwi. Schowałam się tak aby mnie nie widział, ale tak aby mogłam słyszeć o czym oni mówią.
- Dzień Dobry jest Demi?- Spytał.
- Dzień dobry nie ma jej.- Powiedziała.
- Wiem, że jest. Mogę z nią porozmawiać?
- Harry nie ma jej i daj jej spokój.
- Ja chce tylko z nią porozmawiać. Naprawdę to pilne.-Powiedział Harry.
- Daj jej spokój. Myślałam, że jesteś taki fajnym chłopakiem, ale to co mi powiedziała Demi...- Przerwała.-.. Przykro mi, ale naprawdę ona nie chce w tej chwili z Tobą rozmawiać. Jak będzie gotowa to się do Ciebie odezwie.
- Tylko ja chce z nią porozmawiać. Proszę.- Już myślałam, że ciocia ulegnie.
- Nie. Przepraszam cię, ale nie.- Zamknęła drzwi.
- Dziękuję.- Powiedziałam wychodząc z mojej kryjówki.- Pójdę do siebie.- Dodałam kierując się ku swojemu pokoju.
- Jak będziesz coś potrzebować przyjdź.- Powiedziała ciocia. Ja już nie nie odpowiedziałam. Weszłam do swojej sypialni i zamknęłam się na klucz. Położyłam się na łóżku. Przytuliłam do siebie poduszkę i zaczęłam płakać. Poczułam zapach perfum Hazzy. Tak bardzo mi go przypominało. Ten charakterystyczny zapach jego perfum. Zaczęłam płakać jeszcze mocniej, ale po chwili  zasnęłam.




30 września 2013 rok
Szkoła
Siedziałam na szkolnym korytarzu zastanawiając się nad wszystkim. Nie mogę zawieść Violetty. Tylko ja nie dam rady mieszkać w jednym domu z Harry'm. Tylko muszę dać radę. Będę go unikać. Tylko jak długo się da? Będą jeszcze próby. To wszystko mnie już przerasta.
- Hej.- Przywitała się Violetta.
- Hej.- Powiedziałam lekko uśmiechając się.
- Jak się trzymasz?- Spytała.
- Nie wiem jak dam radę, ale chyba dobrze.- Powiedziałam.
- Na pewno dasz radę.  Jesteś silna.
- Jeszcze cioci wszystko powiedziałam. Nalegała i pękłam.- Spuściłam głowę.
- To chyba dobrze.
- Sama już nie wiem. Dobra idę. Za chwilę przyjdę.- Powiedziałam wstając. W tym momencie na kogoś wpadłam.
-  Uważaj jak łazisz pokrako.- Powiedziała Amber.
- Ja.. ja przepraszam.- Powiedziałam po cichu.
- Ooo to ty Demi. Wiesz twój chłopak świetnie całuję.- Uśmiechnęła się podle.
- Daj jej spokój.- Powiedziała Violetta wstając.
- No, ale stwierdzam fakty. No bo ona by w życiu takiego chłopaka nie poderwała. Ciekawe dla czego on się z nią spotykał. Pewnie z litości.
- Amber...- Zaczęła Violetta.
- Nie Viola ona ma rację.- Przerwałam jej.
- Nie nie ma racji..- Znów jej przerwałam.
- Tak ma. Przecież ja nigdy taka jak ona nie będę. Chociaż przez chwile mogłam się poczuć szczęśliwa, ale to było chwilowe.- Powiedziałam.- On mi dał to czego mi brakowało przez kilka lat.- Dodałam.
- Ale..- Znów przerwałam Violi.
- Taka prawda. A ty się ciesz.- Te słowa skierowałam do Amber.- Tym, że ranisz innych i, że masz kogoś takiego jak Hazze.- Dodałam i poszłam w kierunku wyjścia szkolnego. Nie chciałam w niej siedzieć. Po chwili poczułam wibrację telefonu. Był to sms od Violetty.

Violetta
Gdzie jesteś?

Nic nie odpisałam. Nie miałam na to siły.

Violetta
Odpisz mi.

Ja:
Nic mi nie jest. Idę do domu. Zobaczymy się jutro.

Tak jak napisałam tak zrobiłam.

2 komentarze:

  1. super rozdział, masz talent!
    zapraszam do mnie :> http://me-and-five-crazy-boys.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń