poniedziałek, 21 października 2013

Rozdział 22


10 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZIAŁ 


8 października 2013 rok
Dom One Direction
Zasnęłam na hamaku. W nocy źle spałam. Ciągle myślałam o tym aby uratować studio taty i jego przyjaciela. Przecież to było jego drugim światem. Bo ja byłam tym pierwszym. Wstałam z hamaka i skierowałam się do domu. Musiałam wejść do kuchni gdzie akurat siedział Harry. Postanowiłam go ignorować. Nic mi teraz nie da, że sobie z stąd pójdę. Wyjęłam szklankę z szafki i nalałam sobie soku. Usiadłam na przeciwko niego. Zauważyłam, że na stole leży gazeta. Obróciłam ją w swoim kierunku i zaczęłam czytać. Były tam jakieś plotki, wiadomości i reklamy. Nic ciekawe. Po kryjomu spojrzałam na Hazze. Wpatrywał się we mnie jak w obrazek.
- Na co się gapisz?- Spytałam nie podnosząc wzroku z gazety.
- Skąd wiesz, że się patrzą na ciebie?- Odpowiedział pytaniem na pytanie.
- Bo wiem. Nie graj ze mną w kotka i myszkę.- Odpowiedziałam.
- Chciałbym porozmawiać. Po prostu nie wiem o co ci chodzi. Naprawdę chce to naprawić, ale mi nie pomagasz.
- Może lepiej idź...- Nie dokończyłam bo do kuchni wszedł Liam informujący, że odbywa się próba. Ja wstałam i skierowałam się w kierunku sali prób.
- Hej.- Przywitałam się z Violą wchodząc do środka.
- Hej.- Odpowiedziała uśmiechając się.
- No więc zaczynamy. No więc taka sama kolejność co wczoraj.- Powiedział Zayn. Ja i moja przyjaciółka poszłyśmy usiąść. Ona coś do mnie mówił, ale ja nie umiałam się skupić. Ciągle myślałam o tym jak uratować studio jeśli mi się nie uda z programem.
- Teraz One Chance.- Powiedział Louis. Wyszłyśmy na środek i zaczęłyśmy śpiewać. Zaczynała Violetta. Następnie razem i teraz moja solówka, ale nie umiałam się skupić więc myliłam tekst.
- Jeszcze raz.- Powiedział Liam. Znów od początku, ale i znów pomyliłam tekst i tak jeszcze 2 razy.
- Demi skup się.- Powiedział Louis.
- Jestem skupiona!- Odkrzyknęłam.- Może te całe śpiewanie nie jest dla mnie?!
- Uspokój się.- Powiedziała Violetta.
- Jestem spokojna. Dajcie mi to zaśpiewać po swojemu.- Powiedziałam stanowczo.
- Demi jeśli się zaraz nie uspokoisz schodzicie ze środka i wchodzą następni.- Powiedział spokojnie Zayn.
- Ale ja jestem spokojna. Dajcie mi wszyscy spokój.- Powiedziałam kładąc mikrofon na wzmacniacz.
- Wracaj tu.- Powiedział Louis. Przewróciłam oczami i stanęłam koło Violetty.- Zaśpiewaj to, ale się skup.
- Dobra.- Powiedziałam i wzięłam mikrofon. Violetta zaczęła śpiewać i znów refren razem, a po chwili moja solówka. Tym razem mi się udało. Kazali nam jeszcze raz tak zaśpiewać i gdy nam się udało zeszłyśmy ze środka sali. Gdy próba się zakończyła po kolei wszyscy wychodzili.
- Idziesz?- Spytała się mnie Violetta.
- Nie ja jeszcze zostanę aby poćwiczyć.- Uśmiechnęłam się z lekka.
- Ok.- Odpowiedziała i wyszła. Gdy byłam pewna, że już każdy poszedł w swoim kierunku podłączyłam telefon do głośników i wybrałam utwór. Wzięłam głęboki wdech i zamknęłam oczy. Zrobiłam obrót wokół własnej osi.  Zatrzymałam się i otworzyłam oczy. Policzyłam do dziesięciu i wsłuchałam się w rytm. Zaczęłam
tańczyć. Bo dopiero wtedy czułam, że tata jest przy mnie i nie jestem sama. Bo wtedy czułam się sobą. Gdy tańczyłam wpadałam w trans. W trans nie do opisania. Robię to co kocham. Gdyby nie śpiew i taniec to może życie było by nudne. Zatrzymałam się aby złapać oddech. Opadłam na podłogę ze zmęczenia. Wstałam i gdy chciałam już wyłączyć muzykę do sali wszedł Harry.
- Próby się już skończyły.
- Wiem, ale chciałam po ćwiczyć.- Powiedziałam. Teraz ta piosenka do której tańczyłam pasowała do mnie.
- Sama?- Spytał podejrzliwie.
- Tak sama. Jakiś problem?- Zadałam pytanie.
- Nie. A teraz mi powiedz. Co chciałaś mi powiedzieć w kuchni?- Zbliżył się tak abym nie mogła mu uciec. Chyba mnie zbyt dobrze zna.
- Chcesz wiedzieć?- Zapytałam szeptem. On pokiwał głową.- No więc pozwól, że ci dokończę. Może lepiej idź do Amber. Widocznie ona ma to czego nie ja mam.- Powiedziałam już nie co głośniej.
- Co? Nie znam żadnej Amber.- Jeszcze się wypierał.
- Widziałam was jak się całujecie. Już nie pamiętasz blondynki?- Zapytałam.
- A oto ci chodzi. Ona mnie pocałowała. Nie wiem skąd wiedziała, że się znamy.- Powiedział dość przekonująco.
- I mam ci w to uwierzyć?
- Naprawdę. Ona to zrobiła jakby miała to zaplanowane. Ja ją odepchnąłem. Tylko nie od razu. Byłem szokowany tym co ona zrobiła. Naprawdę ja bym cię nigdy nie skrzywdził.- Powiedział łapiąc mnie za rękę. Ja już nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć. Usiadłam na podłogę z tej bezsilności.
- I to co mówisz to prawda?- Zapytałam, a on usiadł koło mnie.
- Prawda. Po co miałbym cię oszukiwać?- Spytał.
- Nie wiem. Wyglądało to tak...Prawdziwe.- Dokończyłam zdanie.
- Tylko okazało się wybrykiem tej blondynki.- Powiedział.
- Ale ona..- Nie skończyłam bo przerwał mi Harry.
- Ona to wszystko wymyśliła. Naprawdę ja bym takiego czegoś tobie nie zrobił. Ty masz to coś.- Uśmiechnął się do mnie i mnie przytulił. Następnie mnie ucałował w czoło. Uśmiechnęłam się lekko.
- Przepraszam.- Powiedziałam wtulając się w chłopaka.
- Za co? To ja powinienem cię przeprosić, a nie ty mnie.
- Za to, że byłam taka głupia, że cię nie wysłuchałam.- Spuściłam głowę.
- Nie jesteś głupia. Jesteś moją księżniczką.- Powiedział przytulając mnie jeszcze mocniej. Lecz pochwili dostałam sms:

Kevin
Udało nam się dostać do finału. Może uda nam się wygrać :)

Ja:
Gratuluję. Na pewno wam się uda. :)

Odpisałam od razu.
- Kto to?- Zapytał się mnie Harry.
- Ciocia. Pyta się jak mi czas mija.- Odpowiedziałam.
- Myślałem, że nigdy cię już nie przytulę.
- Ja tak samo.- Powiedziałam wtulając się w chłopaka.- Brakowała mi tego.- Uśmiechnęłam się, a chłopak oparł się o ścianę.
- Mi też. Nawet nie wiesz jak bardzo.- Powiedział głaszcząc mnie po głowie, a następnie znów mnie całując w czoło.








13 komentarzy: