niedziela, 20 października 2013

Rozdział 20


7 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ 

4 października 2013 rok
Dom chłopaków.

Widziałam jak Viola się cieszy. Ja usiadłam na łóżku i zaczęłam się rozglądać po pokoju. Już nie chodziło oto aby nie zawieść Violetty, ale oto aby uratować studio.
- O czym myślisz?- Spytała mnie przyjaciółka.
- O niczym. Teraz musimy dać z siebie wszystko.- Powiedziałam.
- Spokojnie. Damy radę.- Uśmiechnęła się. Ja odwzajemniłam jej gest.- Dobra ja idę się odświeżyć.- Dodałam. Tak właśnie minął nam pierwszy dzień na nic nie robieniu.
7 października 2013 rok
Dom chłopaków

Przez te trzy dni starałam się unikać Hazze i mi się nawet udawało, ale gdy mieliśmy próby to kilka razy na siebie spojrzeliśmy. Lecz musiałam się skupić. Chce wygrać aby uratować studio. Trochę trudno mi wytrzymać bez tańca. Bo tam pokazuję siebie, ale cóż trzeba. Przecież nikt nie może się o tym dowiedzieć. Gdy byłam w kuchni nalewając sobie soku do tego pomieszczenia wszedł Harry.
- Teraz pogadamy.- Powiedziała zastawiając mi drogę.
- Nie mamy o czym.- Powiedziałam.
- Właśnie, że mamy. Nie wiem o co ci chodzi.
- Przypomnij sobie, a zresztą nawet nie musisz.- Powiedziałam zła.
- Zachowujesz się tak jak byś była rozpieszczonym dzieckiem. Jakby cię rodzice nie umieli wychować.- W
tym momencie przesadził. Nie miał prawda tak powiedzieć. Postawiłam szklankę na stole i go ominęłam. Coś jeszcze mówił, ale nie chciałam tego słyszeć. Weszłam na dach. Miałam dość tego wszystkiego. Włączyłam piosenkę i zaczęłam tańczyć. Musiałam bo bym nie wytrzymała inaczej. Poczułam się wolna. Czułam wtedy, że jest przy mnie tata i mnie wspiera. Czułam, że lecą mi łzy, ale co ja na to mogłam. Może powiedział z to przez złość, ale to za bolało. A może powinnam mu powiedzieć o co mi chodzi. Usiadłam. Schowałam twarz w ręce i zaczęłam płakać. Komu ja mam się wyżalić? Przecież Violla ostatnio prze ze mnie trafiła do szpitala. Po chwili się ogarnęłam i zeszłam na dół. W korytarzu spotkałam Violette.
- Coś się stało?- Spytała przyjaciółka.
- Nic.- Odpowiedziałam.
- No ok idziemy na próbę?- Spytała.
- Tak tak już idę.- Powiedziałam. Obie skierowałyśmy się do sali.
- Ok więc zaczynamy- Powiedział Liam. Spojrzałam na Harre'go. Głowię miał spuszczoną. Przewróciłam oczami jedynie. Następnie wyszłam wraz z Violą na środek i zaczęłyśmy śpiewać.  Czasem i to mnie uspokaja. Gdy kilka razy prześpiewałyśmy ten kawałek poszłyśmy usiąść. Patrzyliśmy jak reszta śpiewa.
- Świetnie wam dziś szło, ale czeka nas jeszcze dużo pracy.- Powiedział Zayn.
- Za kilka dni mam dla was niespodziankę.- Oznajmił Harry. Reszta zespołu się na niego spojrzała. Widać było, że coś kombinuję. Gdy nas odesłali do pokojów od razu poszłam wsiąść prysznic. Po kąpieli poszłam na ogórd. Było nawet ciepło jak na taką porę roku. Ułożyłam się w hamaku i spoglądałam się w niebo. Zaczęłam wspominać tamten dzień. Jak leżałam z Harry'm na trawniku i patrzyłam się w niebo. To było takie słodkie, a dziś chciałabym cofnąć czas tak aby o wszystkim zapomnieć.
- Zebranie!- Krzyknął Louis. Zeszłam z hamaka i poszłam do domu. W salonie już wszyscy byli. Stanęłam koło Violi.
- Więc Harry zdradził nam swój pomysł i wydaje nam się świetny. Będziemy was kręcić na próbach, ale i po próbach. Następnie ten film puścimy wam na przed ostatniej próbie.- Powiedział Zayn.- Mamy nadzieje, że wam się podoba ten pomysł.- Dodał.
- A kto by to kręcił?- Zapytała jakaś blondynka.
- My. Ten film był by dla nas na pamiątkę.- Powiedział Niall.
- Dobry pomysł?- Spytał Liam.
- Tak!.- Krzyknęliśmy razem
- No więc od jutra zaczynamy.- Powiedział Harry.
- A teraz wracajcie już do pokojów.- Powiedział Louis. A my posłusznie wróciliśmy.

7 komentarzy: