piątek, 24 stycznia 2014

Rozdział 64

3 stycznia 2014 rok
Gdzieś w Londynie.
Chodziłam po mieście zastanawiając się jak mam sobie z tym wszystkim poradzić. Jak wpakowałam się w te bitwy taneczne. Co mnie skusiło aby wejść w to. A no tak łatwa kasa aby uratować studio. Właśnie studiu. Postanowiłam tam iść. Weszłam do budynku i właśnie trwałą próba.
- Demi!- Krzyknął Josh.
- Hej.- Przywitałam się ze znajomymi.
- Dziękuję ci Demi, że uratowałaś studio.- Powiedział przyjaciel mojego taty.
- Nie ma za co.- Uśmiechnęłam się.
- Ale jak udało ci się zdobyć taką sumę?- Zapytał.- A wy wracajcie do tańca.- Powiedział do grupy, a oni to zrobili.
- Długa historia.- Powiedziałam opierając się o futrynę.
- Pytałem Kevin'a, ale on nic nie wiedział. Powiesz?
- Biorę udział w bitwach tanecznych.- Powiedziałam szeptem.
- Demi?! Nie rób tego. Wycofaj się póki jeszcze możesz.- Zaczął mówić.
- Czemu?- Spytałam.
- Nie wiesz wszystkiego. Niech Ci ciocia opowie, ale musisz jej powiedzieć, że tańczysz.- Powiedział dość poważnie.
- O co chodzi?- Spytałam.
- Obiecałem, że nie powiem. Idź ciocia ci powie. Muszę wrócić do grupy.- Pożegnał się ze mną, a ja musiałam iść. Nic już nie rozumiałam. O co chodzi? Pobiegłam szybko do domu. Harry siedział w salonie, a ja szybko wbiegłam do pokoju. Wzięłam strój do tańca i wbiegłam do salonu.
- Harry zawieziesz mnie do ciocia?- Spytałam.
- Jasne, ale o co chodzi?
- Proszę wyjaśnię to na miejscu.- Odpowiedziałam, a on wziął kluczę od auta i pojechaliśmy do cioci. Weszłam do mieszkania,a za mną Harry.
- Powiesz mi o co chodzi?!.- Zapytałam unosząc głos.
- Ale co?- Spytała spokojnie.
- No miałam nadzieję, że mi powiesz. Gramy w otwarte kart!.- Krzyknęłam.
- Uspokój się.- Powiedział Harry.
- Nie!.- Krzyknęłam na niego, a następnie skierowałam się do cioci.- Coś ci powiem, ale liczę na szczerość.- Ona pokiwała głową.- Tańczę. Słyszysz? Ja tańczę. Nie popierasz tego bo tata tańczył. Nie wiedziałam dla czego, ale teraz mi powiesz.- Powiedziałam spokojnie i rzuciłam jej torbą gdzie znajdował się mój strój do tańca. Ona ją otworzyła i usiadła.- A wiesz co ci jeszcze powiem?- Ona na mnie spojrzała.- Uczestniczyłam w bitwach tanecznych. Co ja mówię nadal w nich uczestniczę.- Powiedziałam, a ona wstała z krzesła.
- Nie powinnaś.
- Możesz mi powiedzieć o co chodzi?!
- Demi uspokój się.- Zaczął mnie uspokajać Harry.
- Jak mam być spokojna skoro nie wiem co prze de mną ukrywa ciocia.- Rozpłakałam się. Ona nic nie mówiła. Wzięłam swój strój i wyszłam. Sama nie wiem gdzie szłam, al teraz chciałam być sama.
____________________________________________________
Hej. Możecie zobaczyć filmik: KLIK
Dla was to chwila, ale dla mnie motywacja do dalszej pracy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz