środa, 28 maja 2014

Rozdział 16 część 2

22 kwietnia 2014 rok
Hotel w Kanadzie.
Szłam właśnie z kolacji. Słyszałam, że do Violi przyjechał Lou bo mają wolne. Zastanawiało mnie czy Harry też jest. Właśnie wchodziłam do pokoju, a w nim czekała mnie miła niespodzianka. Uśmiechnęłam się i podbiegłam do mojego chłopaka. Mocno go przytuliłam, a on to odwzajemnił.
- Tęskniłam.- Powiedziałam prawie płacząc.
- Ja za tobą też.- Ucałował mnie w głowę.
- Ile tu będziesz?- Spytałam się.
- Na tydzień.- Powiedział uśmiechając się do mnie.
- To będzie chyba najwspanialszy tydzień w moim życiu.- Zaśmiałam się.
- W moim też. Więc co robimy?- Zapytał się.
- No nie wiem może jakiś spacer albo oglądanie filmów.- Powiedziałam.
- Jak ty wolisz.- Powiedział.
- Nie ważne co. Ważne abyś ty był przy mnie.- Uśmiechnęłam się.
- Kocham cię;.- Powiedział całując mnie.
- A myślisz, że ja nie?- Zapytałam odsuwając się od niego.
- Wybierz jakiś film.- Powiedział, a ja poszłam wybrać film. Po chwili położyłam się koło Harry'ego. W tuliłam się w niego i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.


23 kwietnia 2014 rok
Hotel w Kanadzie.

Gdy się obudziłam mój chłopak jeszcze spał. Patrzyłam jak jego niesforne loki opadają mu na twarz. Uśmiechnęłam się i po cichu wstałam. Poszłam do łazienki i ubrałam się. Gdy z niej wyszłam Harry już nie spał, a leżał w łóżku.
- Moja księżniczka jak zawsze ładnie wygląda.- Powiedział, a ja się uśmiechnęłam i podeszłam do niego.
- A mój książę umie mnie zaskakiwać.- Powiedziałam całując go w usta.
- Co dziś robimy?- Zapytał odsuwając się ode mnie.- No wiesz muszę pokazać światu jaką ja mam piękną dziewczynę.- Uśmiechnął się.
- Wiesz co mi się marzy?- Spytałam, a on na mnie spojrzał.- Podoba mi się tatuaż Violi i też bym taki chciała mieć, ale się boję iść sama.- Spuściłam głowę.
- Mhm coś trzeba na to poradzić.
- No wiem właśnie.- Zrobiłam minę słodkiego kotka, a on się zaśmiał.
- Dobrze pójdę z Tobą- Powiedział wstając z łóżka, a ja się ucieszyłam jak małe dziecko. Po chwili był już gotowy i poszliśmy na śniadanie.Po zjedzeniu wybraliśmy się do miasta aby poszukać studia i znaleźliśmy w ciągu godziny.
- Dzień dobry.- Powiedziałam wchodząc.
- Dzień dobry.- Odpowiedziała dziewczyna za ladą.
- Moja dziewczyna chciałaby tatuaż.- Powiedział za mnie Harry.
- Ma pani szczęście akurat mamy okienko. Zapraszam.- Odpowiedziała pokazując mi rękę gdzie mam iść. Harry poszedł ze mną.
- Witam.- Powiedział mężczyzna.  Najwidoczniej on robił tatuaże.
- Dzień Dobry. Chciałabym tatuaż.
- Gdzie on ma być?- Spytał szykując maszynkę.
- Właśnie mam wahania.- Powiedziałam.
- To znaczy?- Spytał.
- bo nie wiem gdzie on ma być. Myślałam tu na karku lub trochę niżej lub o nadgarstku.- Ten pan się zaśmiał.
- No wiec jak się zgodzisz to możesz zrobić w dwóch miejscach.- Powiedział.
- Ale to samo?- Spytałam zdezorientowana.
- Nie na karku możesz inny wzór i na nadgarstku inny.- Zaproponował.
- Co myślisz Harry?- Zapytałam się go.
- Kochanie zrób sobie dziś jeden, a jak będziesz pewna to zrobisz kolejny.- Powiedział.
- Może masz rację.- Odpowiedziałam.
- Więc gdzie?- Zapytał się.
- Na plecach. A dokładniej tu.- Powiedziałam pokazując mu miejsce.
- Okej siadaj.- Pokazał mi miejsce, a ja siadając związałam włosy w koka. Po 30-40 minutach tatuaż był gotowy- Zobacz.- Powiedział dając mi małe lusterko i pokazując jednocześnie duże lustro. Podeszłam do niego i zobaczyłam dobrą robotę. Tatuaż wyglądał znakomicie.
- Idealny.- Powiedziałam uśmiechnięta.- Ile?- Zapytałam się.
- Dla ciebie to niech będzie połowa. Bo pierwszy raz miałem tak z niedecydowaną klientkę jak ty.- Uśmiechnął się.- Więc 70.- Powiedział, a ja już zaczęłam wyjmować pieniądze.
- Proszę.- Powiedział Harry.
- Dzięki. Czekaj czekaj ty jesteś Harry Styles, a ty Demi Black?- Zapytał.
- Tak.- Powiedzieliśmy równo.
- Moja córka was uwielbia. Mogę dla niej autograf?- Spytał się.
- Tak.- Odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy. Daliśmy mu autograf i zrobiliśmy z nim zdjęcie.- Dziękuję za tatuaż.- Powiedziałam i wyszliśmy.
- No to teraz musisz uważać.- Uśmiechnął się.
- Wiem. Dobrze się trzyma plaster?- Zapytałam obracając się do niego.
- Tak.- Następnie wróciliśmy do hotelu. 

3 komentarze: