środa, 5 marca 2014

Rozdział 81


30 stycznia 2014 rok. 
Dom chłopaków. 

Zjedliśmy śniadanie i postanowiłam iść z Louisem na spacer. Poszliśmy ubrać kurtki oraz buty i wyszliśmy. Poszliśmy najpierw do parku. Zaczęliśmy się bawić w bitwę na śnieżki i wyszło na to, że wylądowaliśmy w zaspie. Cały czas się śmialiśmy. Potem gdy wstaliśmy i otrzepaliśmy z siebie śnieg poszliśmy dalej spacerować między różnymi uliczkami. 

- Może też wybierzemy się na jakieś wakacje po programie co ? - zapytał mnie w pewnym momencie Louis. 

- Obiecałam babci, że po finale odwiedzę ją w Paryżu. - powiedziałam trochę smutna. 

- A mogę jechać z tobą słońce ? - spytał. 

- Możesz - powiedział i pocałowałam go w usta. On odwzajemnił pocałunek i gdy się od siebie odsunęliśmy podeszła do nas grupka dziewczyn i prosiła o autografy oraz zdjęcia. Z wielką chęcią to wykonaliśmy i potem wróciliśmy do domu na próbę. Zdjęliśmy kurtki oraz buty i poszliśmy do sali prób gdzie zbierali się już ludzie. Dziś miałam śpiewać z Demi dwie piosenki. Pierwszą jaką dostałyśmy była to piosenka Bridgit Mendler - Hurricane, a druga to piosenka Austina Mahone - What About Love. Podzieliłyśmy się tekstem i zaczęłyśmy śpiewać. Po próbie znów zadzwoniła do mnie moja była przyjaciółka z Paryża. 

- Co chcesz ? - spytałam od razu gdy odebrałam. 

- No chcę z tobą porozmawiać i może przywrócić naszą przyjaźń - powiedziała. 

- Chcesz ją przywrócić, bo co ? Bo teraz jestem chociaż trochę znana, a ty wcale ? - spytałam zła na nią. 

- Nie, nie, nie - zaczęła zaprzeczać. - Zrozumiałam, że źle postąpiłam wtedy z tą wiadomością. Powinnam z tobą porozmawiać, a nie - powiedziała. 

- Wesz co nie mam ochoty z tobą rozmawiać - powiedziałam i się rozłączyłam. Poszłam do swojego pokoju i zaczęłam czytać kolejną książkę. 


2 komentarze:

  1. Dobrze ,że pokazała jej gdzie jej miejsce (tej "przyjaciółce)
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz dłuższe, bo aż się źle czyta takie krótkie
    Ale ogólnie fajne opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń