28 stycznia 2014 rok.
Dom chłopaków.
Policjant mnie przesłuchał, ale chcieli żeby Demi pojechała z nimi na komisariat. Mam nadzieję, że nie będzie musiała ponieść dużych konsekwencji, za udział w bitwach. Trochę się o nią martwiłam. Poszłam do swojego pokoju i włączyłam komputer. Postanowiłam zalogować się na moje konto na fb. Było bardzo dużo wiadomości typu "Czemu nie powiedziałaś, że idziesz do x-factora ?!" lub "Mogłaś chociaż napisać po castingu, że przeszłaś dalej -,-". Czytając te wiadomości postanowiłam dodać na tablicę wpis.
"Dopiero teraz pisze, ale nie mam czasu na wchodzenia tutaj. Za dużo w okół mnie się dzieję. Nie dawno wróciłam ze szpitala. Tak doszłam razem z moją przyjaciółką Demi do ostatniego odcinka przed finałem." - Wcisnęłam enter i post został dodany. Wylogowałam się i wyłączyłam komputer. Nie miałam ochoty żeby z kimś pisać. Nie miałam co robić więc poszłam do sali prób pograć na pianinie. Dawno nie grałam. Usiadłam przy instrumencie i zaczęłam grać. Moją grę przerwał dźwięk mojego telefonu. Nie patrząc kto to odebrałam.
- Tak ? - spytałam.
- Hej Viola tu Lena pamiętasz mnie jeszcze ? - spytała. To była moja była przyjaciółka.
- Czego chcesz ? - powiedziałam trochę zła.
- Dawno nie rozmawiałyśmy. Czemu nie dzwoniłaś ? - spytała i zaczęła mnie denerwować tak jak by nie wiedziała.
- Przecież napisałaś, że nie mam się do ciebie odzywać więc się nie odzywałam. - powiedziałam i chciałam się już rozłączyć.
- A czytałaś tamto - powiedziała trochę zmieszana.
- Tak czytałam. Dzwonisz, bo co ? Nie masz kim pomiatać ?! - krzyknęłam i się rozłączyłam. Podkuliłam nogi i zaczęłam płakać. Do sali wbiegł Louis.
- Ej co się dzieje ? - spytał łagodnie i mnie przytulił.
- Rozmawiałam z moją byłą przyjaciółką - odpowiedziałam, wstałam i się w niego w tuliłam. Postaliśmy tak jakiś czas i poszliśmy do salonu. Posiedzieliśmy chwilę i usłyszeliśmy trzaskanie drzwiami. Do domu wróciła Demi. Wszyscy zaczęli wypytywać się jej o co ją pytali itd., ale ona nie chciała nikomu odpowiedzieć.
-----*-----
Dziękujemy za wszystkie komentarze i ponad 11000 wyświetleń : )
"Dopiero teraz pisze, ale nie mam czasu na wchodzenia tutaj. Za dużo w okół mnie się dzieję. Nie dawno wróciłam ze szpitala. Tak doszłam razem z moją przyjaciółką Demi do ostatniego odcinka przed finałem." - Wcisnęłam enter i post został dodany. Wylogowałam się i wyłączyłam komputer. Nie miałam ochoty żeby z kimś pisać. Nie miałam co robić więc poszłam do sali prób pograć na pianinie. Dawno nie grałam. Usiadłam przy instrumencie i zaczęłam grać. Moją grę przerwał dźwięk mojego telefonu. Nie patrząc kto to odebrałam.
- Tak ? - spytałam.
- Hej Viola tu Lena pamiętasz mnie jeszcze ? - spytała. To była moja była przyjaciółka.
- Czego chcesz ? - powiedziałam trochę zła.
- Dawno nie rozmawiałyśmy. Czemu nie dzwoniłaś ? - spytała i zaczęła mnie denerwować tak jak by nie wiedziała.
- Przecież napisałaś, że nie mam się do ciebie odzywać więc się nie odzywałam. - powiedziałam i chciałam się już rozłączyć.
- A czytałaś tamto - powiedziała trochę zmieszana.
- Tak czytałam. Dzwonisz, bo co ? Nie masz kim pomiatać ?! - krzyknęłam i się rozłączyłam. Podkuliłam nogi i zaczęłam płakać. Do sali wbiegł Louis.
- Ej co się dzieje ? - spytał łagodnie i mnie przytulił.
- Rozmawiałam z moją byłą przyjaciółką - odpowiedziałam, wstałam i się w niego w tuliłam. Postaliśmy tak jakiś czas i poszliśmy do salonu. Posiedzieliśmy chwilę i usłyszeliśmy trzaskanie drzwiami. Do domu wróciła Demi. Wszyscy zaczęli wypytywać się jej o co ją pytali itd., ale ona nie chciała nikomu odpowiedzieć.
-----*-----
Dziękujemy za wszystkie komentarze i ponad 11000 wyświetleń : )
Super!
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Super
OdpowiedzUsuńTaki krótki ? :c Kiedy nn? c; Rozdział *O* <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
http://alwaytogethe.blogspot.com/