14 Września 2013 rok
Dom Demi.
Dom Demi.
Leżałam jeszcze w łóżku. Myślałam nad tym czy powinnam tam jechać. A co jeśli nie przejdę dalej? Przecież ten program cała szkoła ogląda i mogę się skompromitować.
- Demi wstawaj! Zaraz musimy jechać!
- Ciociu nigdzie nie jadę! Boję się!-Krzyknęłam.Nic nie odkrzyknęła. Wiedziałam, że to zły znak. Po chwili otworzyły się drzwi do mojego pokoju. Stała w nich ciocia.
- Jedziesz. Rozumiesz?
- A co jeśli nie przejdę?-Zapytałam się.
- To idzie się dalej przez życie. Nie dowiesz się jak nie spróbujesz.-Kobieta usiadła koło mnie.- Kto nie ryzykuję ten nie zyskuję.
- Skąd ty te wszystkie teksty bierzesz?-Zapytałam się wstając z łóżka.
- Od twojej mamy.-Powiedziała. No tak zapomniałam dodać, że ciocia to siostra mojej mamy.
- Ciebie też tak wspierała tak jak ty mnie?-Zapytałam się patrząc w swoją szafę.
- Można tak powiedzieć. Co robisz?-Zapytała się.
- Wybieram ciuchy.-Powiedziałam obracając się do niej.- Przecież w piżamie nie pojadę.
- No nie nie pojedziesz, ale ja mam dla ciebie prezent.-Powiedziała.
- Prezent dla mnie? Z jakiej okazji?-Zapytałam.
- Oj bez okazji.-Powiedziała wychodząc z pokoju.Po chwili wróciła z torbą na prezent.- Proszę.-Powiedziała wręczając mi ją.
- Dziękuję.-Powiedziałam. Zajrzałam do środka, a tam nowe ciuchy -Ciocia ja nie mogę tego przyjąć.-Powiedziałam oddając jej torbę.
- Ależ możesz.-Uśmiechnęła się Kobieta.
- Przecież to kosztowało majątek. Skąd wzięłaś na to pieniądze?
- Myślisz, że dla czego dłużej siedziałam w pracy. Ubieraj się i jedziemy.-Powiedziała.
- Dziękuję.-Przytuliłam się do cioci i poszłam się ubierać. Po 30 minutach byłam gotowa. Właśnie jechaliśmy na casting. Bardzo się denerwowałam. Myślałam tylko o tym, że mogę odpaść. Gdy już byliśmy na miejscu poszłam się zapisać. Teraz trzeba tylko czekać na swoją kolej. Czekałam w poczekalni na swoją kolej. Z tych nerwów musiałam iść do toalety. Weszłam do kabiny i po kilku minutach wyszłam z niej. Gdy z niej wyszłam zauważyłam tą nową uczennice. Zaczęłam myć ręce, a ta do mnie zagadała.
- Hej pamiętasz mnie?-Spytała. Trochę się zdziwiłam.
- Eee. Hej. Tak?-Spytałam z lekka speszona tym. Pierwszy raz byłam w takiej sytuacji.
- Wpadłaś na mnie na korytarzu.-Powiedziała uśmiechając się do mnie.
- No tak.-Powiedziałam wywołując uśmiech. Nie przyszło mi to łatwo, ale się udało.
- Violetta jestem.-Powiedziała wyciągając do mnie rękę.
- Demi.-Powiedziałam podając jej moją.- Ja już muszę iść.-Powiedziałam i pospiesznie wyszłam z toalety. Szybko podeszłam do cioci. Przede mną było jeszcze kilka osób. Ca raz bardziej się denerwowałam. Czekając na swoją kolej uważnie słucham kogo wołają. Nagle usłyszałam imię tej dziewczyny z toalety. Byłam ciekawa jak jej pójdzie. Po kilku minutach wróciła. Po jej szczęściu było można uznać, że przeszła dalej.
- Demi Black.-Powiedział jakiś pan. Ja wstałam ze swojego miejsca i poszłam za nim. Po chwili otrzymałam mikrofon i weszłam na scenę. W jurorach siedziała Demi Lovato, Selena Gomez i cała piątka z zespołu One Direction.
- Hej jak masz na imię?-Uśmiechnęła się Demi.
- Demi Black.-Powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Ooo moja imienniczka.- Uśmiechnęła się do mnie ciepło.
- Więc co nam zaśpiewasz?-Zapytała się Selena.
- Halleluja napisana przez Leonard'a Cohen-Powiedziałam.
- Więc prosimy-Powiedziała Demi. Po chwili usłyszałam pierwsza takty melodii, a zaraz ja miałam zaśpiewać. Zaczęłam śpiewać w tej piosence chciałam wyrazić to co czuję. To co mi leży na sercu i miałam nadzieję, że mi się udało. Gdy skończyłam śpiewać, a melodia ucichła spojrzałam na jurorów.
- Wow świetnie śpiewasz.-Powiedział znajomy mi chłopak.
- Ja jestem na tak.-Powiedziała Selena.
- Ja też.-Powiedziała Demi. Chłopaki na siebie spojrzeli.
- My też.-Powiedział chłopak z blond włosami. Poleciały mi łzy. Otarłam je.
- Tylko nam nie płacz.-Powiedział chłopak z zielonymi oczami.
- To łzy szczęścia.-Powiedziałam.Obróciłam się i poszłam do poczekalni. Teraz mam czekać na wyniki. Trochę to trwało aż w końcu nas wszystkich zawołali. Wszyscy weszliśmy na scenę.
- To była trudna decyzja.-Powiedziała Demi.
- Ale udało nam się ją podjąć.-Powiedziała Selena. Zaczęli wymieniać poklei imiona. Gdy dotarli do ostatniej osoby zrozumiałam, że się nie udało. Ciężko przeszło mi to przez myśl, że nie przeszłam dalej. Nam jedynie coś powiedzieli. Nie słuchałam już w tamtej chwili. Poszłam do poczekalnie gdzie czekała na mnie ciocia.
- I jak?
- Nie przeszłam dalej.-Przytuliłam się do niej.
- Będzie dobrze.-Pocieszała mnie.
- Idziemy?-Zapytałam.
- Tylko jeszcze pójdę do toalety. Poczekaj tu.-Pokiwałam głową, a ciocia poszła.Zauważyłam Violette. Jej chyba też się nie udało.
- Violetta Grand i Demi Black są proszone na scene.-Powiedział jakiś pan. Ja się natychmiast poderwałam i poszłam wraz z Violettą z nim. Stanęłyśmy na scenie.
- Już się wystraszaliśmy, że już was nie złapiemy.-Powiedział blondyn.
- No więc tak mieliśmy małą dyskusję i jeśli chcecie przejść dalej to w duecie.-Spojrzałam w tym czasie na Violette, a ona na mnie.
- To jeśli się połączymy w duet to przechodzimy?-Spytałam.
- Tak.-Powiedział chłopak, który mi się spodobał.
- Ja się zgadzam.-Powiedziała Violetta.
- No to ja chyba też.-Powiedziałam.-Ale my się wo gule nie znamy.-Powiedziałam.
- To będziecie musiały się poznać.-Powiedziała Demi.-Dacie radę.- Gdy dziewczyny już poszły zostali tylko chłopaki ze zespołu.
- No więc tak. Ja jestem Liam. To jest Zayn, to Louis, to Niall, a to Harry.-Powiedział przedstawiając po kolei każdego.
- To ty weszłaś mi pod auto?-Zapytał się mnie Harry.
- No tak.-Powiedziałam.
- Tak myślałem, że skąd cię znam.-Uśmiechnął się.
- Ja.. Ja już muszę iść. Ciocia na mnie czeka.-Powiedziałam.
- A na mnie rodzice. Więc do zobaczenia.-Powiedziała Violetta. Ja czym prędzej poszłam do cioci, aby powiedzieć jej, że przeszłam dalej, ale jako duet.
- Demi wstawaj! Zaraz musimy jechać!
- Ciociu nigdzie nie jadę! Boję się!-Krzyknęłam.Nic nie odkrzyknęła. Wiedziałam, że to zły znak. Po chwili otworzyły się drzwi do mojego pokoju. Stała w nich ciocia.
- Jedziesz. Rozumiesz?
- A co jeśli nie przejdę?-Zapytałam się.
- To idzie się dalej przez życie. Nie dowiesz się jak nie spróbujesz.-Kobieta usiadła koło mnie.- Kto nie ryzykuję ten nie zyskuję.
- Skąd ty te wszystkie teksty bierzesz?-Zapytałam się wstając z łóżka.
- Od twojej mamy.-Powiedziała. No tak zapomniałam dodać, że ciocia to siostra mojej mamy.
- Ciebie też tak wspierała tak jak ty mnie?-Zapytałam się patrząc w swoją szafę.
- Można tak powiedzieć. Co robisz?-Zapytała się.
- Wybieram ciuchy.-Powiedziałam obracając się do niej.- Przecież w piżamie nie pojadę.
- No nie nie pojedziesz, ale ja mam dla ciebie prezent.-Powiedziała.
- Prezent dla mnie? Z jakiej okazji?-Zapytałam.
- Oj bez okazji.-Powiedziała wychodząc z pokoju.Po chwili wróciła z torbą na prezent.- Proszę.-Powiedziała wręczając mi ją.
- Dziękuję.-Powiedziałam. Zajrzałam do środka, a tam nowe ciuchy -Ciocia ja nie mogę tego przyjąć.-Powiedziałam oddając jej torbę.
- Ależ możesz.-Uśmiechnęła się Kobieta.
- Przecież to kosztowało majątek. Skąd wzięłaś na to pieniądze?
- Myślisz, że dla czego dłużej siedziałam w pracy. Ubieraj się i jedziemy.-Powiedziała.
- Dziękuję.-Przytuliłam się do cioci i poszłam się ubierać. Po 30 minutach byłam gotowa. Właśnie jechaliśmy na casting. Bardzo się denerwowałam. Myślałam tylko o tym, że mogę odpaść. Gdy już byliśmy na miejscu poszłam się zapisać. Teraz trzeba tylko czekać na swoją kolej. Czekałam w poczekalni na swoją kolej. Z tych nerwów musiałam iść do toalety. Weszłam do kabiny i po kilku minutach wyszłam z niej. Gdy z niej wyszłam zauważyłam tą nową uczennice. Zaczęłam myć ręce, a ta do mnie zagadała.
- Hej pamiętasz mnie?-Spytała. Trochę się zdziwiłam.
- Eee. Hej. Tak?-Spytałam z lekka speszona tym. Pierwszy raz byłam w takiej sytuacji.
- Wpadłaś na mnie na korytarzu.-Powiedziała uśmiechając się do mnie.
- No tak.-Powiedziałam wywołując uśmiech. Nie przyszło mi to łatwo, ale się udało.
- Violetta jestem.-Powiedziała wyciągając do mnie rękę.
- Demi.-Powiedziałam podając jej moją.- Ja już muszę iść.-Powiedziałam i pospiesznie wyszłam z toalety. Szybko podeszłam do cioci. Przede mną było jeszcze kilka osób. Ca raz bardziej się denerwowałam. Czekając na swoją kolej uważnie słucham kogo wołają. Nagle usłyszałam imię tej dziewczyny z toalety. Byłam ciekawa jak jej pójdzie. Po kilku minutach wróciła. Po jej szczęściu było można uznać, że przeszła dalej.
- Demi Black.-Powiedział jakiś pan. Ja wstałam ze swojego miejsca i poszłam za nim. Po chwili otrzymałam mikrofon i weszłam na scenę. W jurorach siedziała Demi Lovato, Selena Gomez i cała piątka z zespołu One Direction.
- Hej jak masz na imię?-Uśmiechnęła się Demi.
- Demi Black.-Powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Ooo moja imienniczka.- Uśmiechnęła się do mnie ciepło.
- Więc co nam zaśpiewasz?-Zapytała się Selena.
- Halleluja napisana przez Leonard'a Cohen-Powiedziałam.
- Więc prosimy-Powiedziała Demi. Po chwili usłyszałam pierwsza takty melodii, a zaraz ja miałam zaśpiewać. Zaczęłam śpiewać w tej piosence chciałam wyrazić to co czuję. To co mi leży na sercu i miałam nadzieję, że mi się udało. Gdy skończyłam śpiewać, a melodia ucichła spojrzałam na jurorów.
- Wow świetnie śpiewasz.-Powiedział znajomy mi chłopak.
- Ja jestem na tak.-Powiedziała Selena.
- Ja też.-Powiedziała Demi. Chłopaki na siebie spojrzeli.
- My też.-Powiedział chłopak z blond włosami. Poleciały mi łzy. Otarłam je.
- Tylko nam nie płacz.-Powiedział chłopak z zielonymi oczami.
- To łzy szczęścia.-Powiedziałam.Obróciłam się i poszłam do poczekalni. Teraz mam czekać na wyniki. Trochę to trwało aż w końcu nas wszystkich zawołali. Wszyscy weszliśmy na scenę.
- To była trudna decyzja.-Powiedziała Demi.
- Ale udało nam się ją podjąć.-Powiedziała Selena. Zaczęli wymieniać poklei imiona. Gdy dotarli do ostatniej osoby zrozumiałam, że się nie udało. Ciężko przeszło mi to przez myśl, że nie przeszłam dalej. Nam jedynie coś powiedzieli. Nie słuchałam już w tamtej chwili. Poszłam do poczekalnie gdzie czekała na mnie ciocia.
- I jak?
- Nie przeszłam dalej.-Przytuliłam się do niej.
- Będzie dobrze.-Pocieszała mnie.
- Idziemy?-Zapytałam.
- Tylko jeszcze pójdę do toalety. Poczekaj tu.-Pokiwałam głową, a ciocia poszła.Zauważyłam Violette. Jej chyba też się nie udało.
- Violetta Grand i Demi Black są proszone na scene.-Powiedział jakiś pan. Ja się natychmiast poderwałam i poszłam wraz z Violettą z nim. Stanęłyśmy na scenie.
- Już się wystraszaliśmy, że już was nie złapiemy.-Powiedział blondyn.
- No więc tak mieliśmy małą dyskusję i jeśli chcecie przejść dalej to w duecie.-Spojrzałam w tym czasie na Violette, a ona na mnie.
- To jeśli się połączymy w duet to przechodzimy?-Spytałam.
- Tak.-Powiedział chłopak, który mi się spodobał.
- Ja się zgadzam.-Powiedziała Violetta.
- No to ja chyba też.-Powiedziałam.-Ale my się wo gule nie znamy.-Powiedziałam.
- To będziecie musiały się poznać.-Powiedziała Demi.-Dacie radę.- Gdy dziewczyny już poszły zostali tylko chłopaki ze zespołu.
- No więc tak. Ja jestem Liam. To jest Zayn, to Louis, to Niall, a to Harry.-Powiedział przedstawiając po kolei każdego.
- To ty weszłaś mi pod auto?-Zapytał się mnie Harry.
- No tak.-Powiedziałam.
- Tak myślałem, że skąd cię znam.-Uśmiechnął się.
- Ja.. Ja już muszę iść. Ciocia na mnie czeka.-Powiedziałam.
- A na mnie rodzice. Więc do zobaczenia.-Powiedziała Violetta. Ja czym prędzej poszłam do cioci, aby powiedzieć jej, że przeszłam dalej, ale jako duet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz